{ marzyciele }

Marzyć to… rozmyślać o rzeczach przyjemnych, stwarzać w wyobraźni obraz czegoś, myśleć o urzeczywistnieniu czegoś upragnionego, dążyć w myślach do czegoś, snuć plany na przyszłość, bardzo czegoś pragnąć. 

Karolina i Paweł… marzyli. O ślubie tylko we dwoje na egzotycznej wyspie.

Ja też marzyłam. O sfotografowaniu ślubu bardzo intymnego, tylko Para, ich emocje i przysięga.

{ elopement czyli ślub we dwoje }

Kiedy Karolina z Pawłem spytali czy chcę im towarzyszyć w takiej „podróży życia”, to aż podskoczyłam na krześle i wypowiedziałam z euforią, niczym sakramentalne: TAAAAK! To miał być najprawdziwszy „destination wedding” albo tzw. elopement czyli „uciekamy i pobieramy się!”. Coś, co przyprawia o dreszczyk emocji. Coś bardzo intymnego. Tylko ich dwoje i ja! Nie ma nic bardziej cennego dla mnie, niż tak wielkie zaufanie jakim mnie obdarzyli i relacja, jaka się między nami nawiązała. Bezcenne.

{ Elopement to ślub zazwyczaj daleko od domu, bez dużego grona rodziny, bardzo często tylko we dwoje. To postawienie na swoje marzenia o ślubie, w jakimś konkretnym, wymarzonym miejscu na świecie. To powiedzenie „nie” długotrwałym i niekiedy męczącym przygotowaniom do tradycyjnego ślubu i wesela. To TAK dla intymności, emocji, skupieniu się tylko na sobie, przeżywaniu tego dnia na własnych zasadach. }
Jeśli macie ochotę na taki ślub, to koniecznie do mnie napiszcie! Razem spełnimy marzenia!

Z powodu tych marzeń, mieliśmy się znaleźć na drugim krańcu świata. Na indonezyjskiej wyspie Bali. Pewnie zadajecie sobie pytanie: czemu, akurat tam? Czemu tylko sami? A czemu nie? Karolina i Paweł uwielbiają podróżować i poznawać nowe miejsca, a szczególnie upatrzyli sobie właśnie dalekowschodnie eskapady. I na tej wyspie jeszcze nie byli :) Poza tym każdy powód i kierunek jest dobry, jeśli chce się ruszyć przed siebie na spotkanie swoim marzeniom.

{ destination wedding photographer }

No i się zaczęło! Bali brzmi jak… o matko to drugi koniec świata! Następna myśl… OMG ile to godzin w samolocie? Lepiej nie będę o tym myślała ;-) Jak usiedzieć w samolocie 18 godzin, kiedy ma się ADHD? Pocieszałam się, że odeśpię brak snu w trakcie lotu. Przede mną stało duże wyzwanie! Nie, nie boję się latać, ale gdyby była taka możliwość najchętniej przemierzyłabym świat za kierownicą samochodu (uwielbiam prowadzić auto). Ale najciekawsze i najfajniejsze rzeczy dzieją się po przekroczeniu swojej strefy komfortu, więc jak zawsze… AHOJ PRZYGODO!

{ sesja narzeczeńska na Bali, Indonezja }

Jeśli ślub miał być bardzo intymny, sesja narzeczeńska Karoliny i Pawła nie mogła mieć innego klimatu. Mały balijski domek w kolonialnym stylu był idealnym miejscem na takie zdjęcia. Popołudniowy upał. Dzień chylił się ku końcowi. Wiatraki przyjemnie chłodziły powietrze. Następnego dnia miała odbyć się ceremonia zaślubin na małej plaży nad oceanem. Pełen relaks, ale i duża ekscytacja. Taniec. Śmiech. Czułość. Cisza. Tak wyglądał wieczór Karoliny i Pawła. Tak wygląda ich sesja narzeczeńska.

Nie chcę opowiadać Wam tego słowami. Opowiadam zdjęciami.