Ile dróg musimy przejść, ile lat krążyć po świecie, doświadczać, próbować, aż znajdziemy swoje miejsce na ziemi? Ramiona i serce, które staną się domem. 

My wybieramy, czy jesteśmy wybierani? 

Przypadek czy przeznaczenie? 

Wszystkie te pytania można zadać poznając historię Leili i Adama. W sumie mogłabym te same pytania zadać, myśląc o tym jak zostałam ich fotografem. 

W środku sezonu ślubnego, kiedy jestem w ciągłych rozjazdach, ciężko mi wygospodarować czas na spotkania z Wami twarzą w twarz. Jeszcze ciężej wstrzelić się z terminem na spotkanie, jeśli druga strona przylatuje do Warszawy z drugiego końca świata, raptem na kilka dni. Nam się udało, na szczęście. Adam miał 45 minut przeznaczone na spotkanie i leciał dalej załatwiać ślubne sprawy. Ja biegłam z innego spotkania, walcząc z czasem, aby zdążyć. Przegadaliśmy przy kawie ok. 2 godzin. O nich, życiu, podróżach, pasjach, planach. O wszystkim, tylko nie o ślubie ;-) Ślubny temat stał się tylko wzmianką na sam koniec spotkania, gdy zorientowaliśmy się, że czas pędzi jak szalony. I tak, Adam po powrocie do San Francisco razem z Leilą zdecydowali, że to JA. Zostałam drugim elementem, po Pałacu Zdunowo, ich ślubnej układanki i „ciocią dobra rada” w polskiej ślubnej rzeczywistości.

Leila – piękne oczy, czarujący uśmiech, elegancja i wielka serdeczność, którą zjednuje sobie wszystkich.  Adam – pół życia spędził w podróży z plecakiem, rozbrajający swoją otwartością i pasją, z jaką opowiada o swoich przygodach i planach na przyszłość. Idealne połączenie kobiecej delikatności i męskiej potrzeby przygody. Uwielbiam Was!

{ Pałac Zdunowo }

W Pałacu w Zdunowie fotografowałam juz kilkakrotnie, na ślubach i na sesjach. To idealne miejsce na ślub z klasą, w stylistyce glamour, na którą zdecydowali się Adam i Leila. Jestem autorką pierwszych na polskim rynku książek o tematyce ślubnej („Bridelle Style” i „Wasz Piękny Ślub”), mam za sobą dziesiątki sesji stylizowanych i widziałam już wiele, bardzo wiele. To, co zobaczyłam na ich ślubie mogłabym sobie wymarzyć na kolejną sesję. Ich ceremonia, aranżacja, dekoracje w namiocie rozstawionym przy pałacu były niczym z książki lub Pinteresta. 

{ First look } 

First look Adama i Leili odbył się w cieniu wielkiego dębu i pomimo, że był to „drugi raz” (ślub w Kalifornii odbył się miesiąc wcześniej) nie zabrakło emocji i zachwytu. Ten cudowny moment zawsze powoduje ciarki na ciele. „Ugotowali mnie” nie po raz pierwszy i nie ostatni w tym dniu. Dobrze, że mogę się skryć za aparatem ;-)

{ Zadbajcie o tę chwilę intymności. Bądźcie tylko we dwoje. Wy i Wasze przeżycia. Wy i chwila dla wymiany czułych słów. Spojrzeń, które mówią wszystko. Panowie zazwyczaj nie lubią pokazywać swoich emocji w szerokim gronie, więc jeśli chcecie zobaczyć „to coś” w ich oczach, podziękujcie na chwilę wszystkim osobom za ich towarzystwo. Zadbajcie o swój komfort i niezapomniane wrażenia. }

{ Ślub humanistyczny }

Pałac Zdunowo i jego ogród stał się idealnym tłem dla plenerowej ceremonii Leili i Adama. Ślub humanistyczny to idealne rozwiązanie dla Par, które chcą nadać swojej uroczystości wymiar bardziej indywidualny lub tak jak w przypadku Leili i Adama, wzięli wcześniej ślub cywilny w Kalifornii. I tak w trakcie ceremonii, wszyscy mogliśmy wysłuchać historię ich poznania, jak Leila„porwała” Adama, poznać ich wspólne marzenia i obietnice. Nie ma chyba nic bardziej emocjonalnego i intymnego niż osobiste przysięgi. Ja się „ugotowałam” po raz kolejny. I takich chwil było w tym dniu wiele. First look, chór gospel – niespodzianka podczas ceremonii zaślubin, przemowy Adama, podziękowania dla rodziców. 

Adam z Leilą zadbali, aby w tym dniu polska tradycja (polonez na rozpoczęcie wesela) pięknie przeplatał się z perską kulturą, muzyką i tańcami, które są bliskie sercu Leili ze względu na jej pochodzenie. Czy wiecie, że w perskiej tradycji przy podaniu tortu, pan młody zanim go pokroi musi wykupić nóż od tańczących kobiet z rodziny? Znalazł się też amerykański akcent, coś, co bardzo lubię, przemowy. Cudownie jest słuchać osobistych historii i anegdot o parze młodej, które doprowadzają wszystkich gości do salw śmiechu i łez wzruszenia. Oprócz rodziny z Polski, goście weselni przylecieli z całego świata. To była mieszanka wybuchowa, która przy muzyce granej przez najlepszego Dj More, eksplodowała na parkiecie szalonymi tańcami. Co oni tam wyprawiali! Takich wariacji dawno nie widziałam! Parkiet był cały czas pełny. Pierwszy taniec, który zazwyczaj jest bardzo stresującym elementem dla Pary Młodej, Leila z Adamem wytańczyli niczym w „Tańcu z Gwiazdami”. Szczęście tej wyjątkowej dwójki udzielało się wszystkim. Oni zarażają uśmiechem i serdecznością. 

Tak wygląda idealny ślub, z którego żal wychodzić, czujesz się jak wśród rodziny i zapominasz, że przez cały dzień „jedziesz” jedynie na… frajdzie bycia z nimi i energii, czerpanej od cudownych ludzi. 

Ten dzień był jak film z Monicą Bellucci i Ralfem Finesem, w rolach głównych (czyż nie są podobni?). Idealne miejsce. Idealni oni. Masa szczęścia i zabawy. Jest tylko jeden minus… zdecydowanie za daleko mieszkają. Będę tęskniła! Albo pojadę do Kalifornii ;-)

Leila. Adam. Ogromnieeeee Wam dziękuję za zaufanie, Waszą serdeczność i otwartość! W moim serduchu macie swoje miejsce.

 

{ od Adama + Leili }

Uchwycenie chwili i emocji w sposób naturalny jest bardzo trudne, a Magda potrafi to zrobić z niesamowitą łatwością. Widać że to jest jej pasją i ma mnóstwo radości z tego, co robi! Jej pozytywna osobowość pozwoliła nam zupełnie zrelaksować się przed obiektywem podczas naszej wspaniałej sesji w Warszawie oraz samego wesela w Pałacu Zdunowo. Magda nie tylko była fotografem na weselu ale aktywnie brała udział w planowaniu, przerobiła i wywołała zdjęcia z sesji narzeczeńskiej w przeciągu 2 dni żebyśmy mogli pochwalić się nimi na weselu. Nie wyobrażam sobie innej osoby, która mogłaby tak pięknie oddać atmosferę, radość i ludzkie emocje podczas tego dnia. Jakbyśmy wiedzieli że będzie tak wspaniale to ściągnęlibyśmy Magdę na nasz drugi ślub w Stanach. Polecamy i na pewno wrócimy na jakąś sesję rocznicową!

 

Miejsce: Pałac Zdunowo / Konsultant ślubny: Spinki / Make up: Koleta Gabrysiak / Kwiaty i dekoracje: Rock&Flowers / Ceremonia: Ślub humanistyczny / DJ: Dj More / Bar: Make&Shake / Tort: Galeria Słodkości / Papeteria: SoapBubble / Oświetlenie: Strefa światła

 

 

 

 

Jeśli podobają się Wam moje zdjęcia i poczuliście, że razem możemy spełnić marzenia...

poznajmy się

kontakt

Mój Instagram


© 2024 Magdalena Piechota

Fotograf Ślubny Warszawa